sobota, 16 stycznia 2016

Kwiatek wskazówką??

Hejka!!!
Niedawno na tumblr znalazłam ciekawe zdjęcia, które podsunęły mi pomysł na pewną krótką teorię.
Jeśli jesteście jej ciekawi to zapraszam do przeczytania.



Otóż jak możecie zauważyć na tych zdjęciach kwiatek, który trzymała Charlotte w dłoni jest taki sam jak u Alison w domu. Oczywiście to może być tylko zbieg okoliczność, ale wiadomo również, że w PLL rzadko się takie zdarzają.



Od początku gdy dowiedziałam się,że Charlotte nie żyję zastanawiałam się czy ten kwiatek i rozsypane płatki to jakiś znak? A co jeśli tak??

Może zrobiła to osoba najbliższa Charlotte? Ktoś taki jak Alison?
Ale dlaczego???
Moim zdaniem są 2 możliwości:

1.Ali od początku chciała, aby jej siostra wyszła ze szpitala tylko po to by się na niej zemścić? Za to jak latami musiała się przez nią chować i uciekać. Może tylko udawał, że zależy jej na siostrze? Jak wiemy Alison umie bardzo dobrze kłamać, to nie byłby dla niej żaden problem.

2. Alison myślała, że Charlotte się zmieniła i naprawdę chciała jej pomóc, jednak kiedy Charlotte obudziła się w środku nocy i wyszła, Ali poszła za nią do kościoła.
Charlotte poszła się z kimś tam spotkać i Ali zrozumiała, że jej siostra cały czas chcę się na niej zemścić, więc kiedy ta druga osoba poszła Ali ją zabiła?

Co o tym myślicie? Czy to możliwe? A może zbyt pokręcone??
Macie jakieś swoje teorie?? Piszcie <3 i="">

Katherine

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz