Hejka!!!
Niedawno na tumblr znalazłam ciekawe zdjęcia, które podsunęły mi pomysł na pewną krótką teorię.
Otóż jak możecie zauważyć na tych zdjęciach kwiatek, który trzymała Charlotte w dłoni jest taki sam jak u Alison w domu. Oczywiście to może być tylko zbieg okoliczność, ale wiadomo również, że w PLL rzadko się takie zdarzają.
Od początku gdy dowiedziałam się,że Charlotte nie żyję zastanawiałam się czy ten kwiatek i rozsypane płatki to jakiś znak? A co jeśli tak??
Może zrobiła to osoba najbliższa Charlotte? Ktoś taki jak Alison?
Ale dlaczego???
Moim zdaniem są 2 możliwości:
1.Ali od początku chciała, aby jej siostra wyszła ze szpitala tylko po to by się na niej zemścić? Za to jak latami musiała się przez nią chować i uciekać. Może tylko udawał, że zależy jej na siostrze? Jak wiemy Alison umie bardzo dobrze kłamać, to nie byłby dla niej żaden problem.
2. Alison myślała, że Charlotte się zmieniła i naprawdę chciała jej pomóc, jednak kiedy Charlotte obudziła się w środku nocy i wyszła, Ali poszła za nią do kościoła.
Charlotte poszła się z kimś tam spotkać i Ali zrozumiała, że jej siostra cały czas chcę się na niej zemścić, więc kiedy ta druga osoba poszła Ali ją zabiła?
Co o tym myślicie? Czy to możliwe? A może zbyt pokręcone??
Macie jakieś swoje teorie?? Piszcie <3 i="">3>
Katherine
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz