Dość długo mnie tutaj nie było z powodu braku czasu, ale teraz wróciłam i mam dla was teorię, która według mnie jest bardzo prawdopodobna. Ciągle mam wrażenie, że Aria jest czemuś winna. Może nie jest ona "A" jak głosi wiele teorii, ale jestem pewna, że zrobiła coś, co ukrywa.
Pamiętacie tablice na komisariacie, gdzie były rozpisane wszystkie powiązania z zabójstwem Wildena. Przy zdjęciu Arii napisane było, że zrobiłaby wszystko dla Spencer.
W ostatnim odcinku dowiedzieliśmy się, że Ali wybrała Arię, ponieważ była tą współczującą.
W 4x24, Aria podkreśla, że Spencer nie zabiła Bethany.
Robi to znowu w 5x12.
Dlaczego Aria jest taka pewna, że Spencer nie uderzyła Bethany? Zgaduję, że dlatego, bo sama to zrobiła! Zrobiła to by chronić Spence. Jak wiemy były sobie bardzo bliskie, i zawsze pomagały sobie.
Myślę, że Alison zaplanowała tę noc. Chciała, żeby Bethany umarła, ale nie chciała zabić jej sama. Jest za sprytna na to.
W nocy swojego "zaginięcia" Alison spotkała się z dużą ilością osób, za którymi nie przepadała. Nie zastanawia was to, że każdą z tych osób rozzłościła? Ian, Byron, Garrett, Jenna i Spencer.
Celowo rozzłościła Spencer i "wyprowadziła" ją do miejsca w którym było prawdopodobieństwo, że wpadnie na Bethany. Miała nadzieję, że Spencer nie wytrzyma i zabije Bethany myśląc, że zrobiła krzywdę Ali.
Ale nie wszystko poszło zgodnie z planem. Może Bethany nie poddała się i walczyła ze Spencer. Myślę, że wtedy przybyła Aria i uderzyła ją od tyłu łopatą w głowę. (W świecie PLL możliwe jest, że nie widziała ona twarzy i była przekonana, że uderzyła Ali. ) Potem nadeszła Melissa i zakopała ciało. Aria wróciła do stodoły, wiedząc, że Spencer nie będzie nic pamiętała, ponieważ brała narkotyki. Teraz kiedy Alison wróciła, próbuje wrobić dziewczyny, w zabójstwo Bethany i odsunąć wszystkie podejrzenia od siebie.
Rose
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz