czwartek, 25 czerwca 2015

Opis/Wrażenia 6x04

Witam kochani!Jak tam samopoczucie???Wszyscy już po odcinku???A więc przyszedł czas na  krótki opis,przemyślenia z odcinka.Zainteresowanych zapraszam...


Zaczynamy od


Spencer

Bardzo jej współczuje,wiele przeszła.Widać,że nie może sobie poradzić.Ona chyba jako jedyna ma najmniejsze wsparcie od rodziny i trudno jest się jej uporać z problemami.

Gdzie przez cały odcinek był Toby?Teraz kiedy ona go najbardziej potrzebuje jego nie ma?Serio?I jeszcze te tabletki?Znowu mamy przerabiać ten sam problem???Oby nie.




Aria

Ona także postanowiła w końcu się wygadać.Byłam trochę zdziwiona,że postanowiła porozmawiać z ojcem,a nie z matką,ale widocznie jemu bardziej ufa.




Czy tylko mnie tak to śmieszy,że -A. zawsze jest tak blisko dziewczyn,a one cały czas nie mogą go dopaść?Mam nadzieje,że za niedługo się to skończy.



I znowu te jej zdjęcia.One są dosyć przerażające.O co z nimi chodzi?I od kiedy ona je robi?Oby szybko się to wyjaśniło.




Emily

Em cały czas zajmuję się Sarą,a ona zachowuję się trochę jak dziecko.Ja rozumiem,że wiele przeszła,ale jak chcę to niech idzie do psychologa,a nie odwala jakieś dziwne akcje.Te ucieczki,podsłuchiwanie?To mega dziwne.




Hanna

Ona jako jedyna myśli jeszcze racjonalnie.Dobrze zrobiła chcąc odkopać grób Charlesa.Tyle się już stało,tyle razy -A już je wykiwało,a one dalej dają się nabierać?Serio?

To co mi się nie podobało,to to,że Han tak naskoczyła na Caleba.On zawsze ją wspierał i chcę ją chronić.Nie powinna mieć przed nim tajemnic po tym wszystkim co się stało.Mam tylko nadzieje,że to nie koniec Haleba.





Odcinek oceniam na 
8/10

A Wy na ile??


Katherine

1 komentarz:

  1. Jeśli chodzi o Caleba, to zrozum też nie mógł zrozumieć ani odnaleźć Hannę. 4 tygodnie? To kupa czasu bez najbliższej osoby. Stał się za bardzo nadopiekuńczy

    OdpowiedzUsuń